www.skydragons.fora.pl

Khellendros

Jesteś w swoim domu w leśnej miejscowości o nazwie Shenley. Twój dom, jak każdy krasnoludzki jest zbudowany z grubego twardego kamienia. Składa się z salonu z kominkiem, obszernej kuchni oraz pokojów sypialnych. Na ścianach wiszą przeróżne obrazy malowane ręką twojej zmarłej siostry. Wstajesz z łóżka idealnie wypoczęty.

Flint Fireforge

Co mam na sobie ? Rozglądam sie po pokoju.

Khellendros

Masz na sobie spodnie i koszulę. Na niepozornym drewnianym stoliku lezy twój nóż. Twój wzrok pada kątem oka na przebarwienie w rogu pokoju. Jest to zamaskowana dźwignia otwierająca przejście do piwnicy. Nikt o niej nie wie, ponieważ to właśnie tam chowasz wszelkie owoce swej niegodziwej pracy. Możesz stąd przejść do kuchni lub salonu.

Flint Fireforge

biorę nóż . Ciągnę za dźwignie i zaglądam co mam na stanie Very Happy

Khellendros

Schodzisz ciemnymi schodami do niewielkiego pomieszczenia. Niestety z zawodem spostregasz, że jak narazie są tu tylko twoje pamiątki rodzinne takie jak. autoportret twojej prababki, kilka kamieni z krasnoludzkiego miasta Mounterein.
-Ciężki los złodzieja-wzdychasz pod nosem.

Flint Fireforge

ide do salonu aaby rozejrzec sie po dalszy ekwipunek .

Khellendros

Salon jest dużym i dobrze oświetlonym pomieszczeniem.
Na półkach i półeczkach bez ładu i składu walają się najprzeróżniejsze bibeloty.
Znajdójesz tu swoje sandały. Teraz ogarniają cię, aż dreszcze na myśl o tym, że wszedłeś do piwnicy bez obuwia. Siadasz na zakurzonej kanapie i rozkoszujesz się chwilą. Po chwili przypominasz sobie, że w kuchni czeka na ciebie śniadanie przygotowane przygotowane przez twoją matkę.

Flint Fireforge

ide zjesc sniadanie i wychodze na ulice

Khellendros

Na śniadanie była owsianka oraz chleb maczany w przedniej krasnoludzkiej gorzałce.
Wychodzisz na ulice miasta. Wysoki i grube baobaby rzucają ogromne cienie na mieścinę. Patrzysz w górę i zastanawiasz się jak ludzie mogą budować domy na drzewach. Nagle na ulicy zaczepia cię twój przyjaciel Raehr(człowiek).
-Witaj Flincie. Naprawdę miło cię widzieć. - rzecze - Czy byłbyś skłonny wybrać się na polowanie nad jezioro? Ponoc widziano tam ogromną bestię.

Flint Fireforge

-Pewnie . Z Tobą zawsze i wszędzie Smile

Może na wypadek gdyby bestia sie pojawiła omówmy taktyke ?

Khellendros

-Ja jako biały mag będę trzymać potwora na dystans swoją laską. Następnie spróbuję oddalić się od bestii, a ty przejmiesz ją wręcz. - odpowiada tobie - Wtedy ja będę cię leczył z obrażeń.

Flint Fireforge

-ok.Przyda sie twoja magia człowieku.Prowadź .

Khellendros

Wychodzicie wschodnia bramą z miasta i kierujecie się wydeptaną ściężką do lasu. Marsz przebiega łatwo i przyjemnie. Nagle około dziesięciu metrów przed tobą zauważasz sarnę. Jest to bardzo ładny okaz. Jej rogi nie zdają się być zbytnią przeszkodą.

Flint Fireforge

próbuje podejść bliżej .

Khellendros

Sarna zauważa cię i zaczyna uciekać, ale Raehr wykonuje długi skok zakończony Zempo Kaiten Ukemi i zagradza drogę sarnie. Zwierze dezorientuje się, spogląda na was obu i rusza na ciebie z dużą prędkością.